film. Bardzo poruszający i skomplikowany. Nigdy nie wiadomo jaki kto jest, dopiero w ekstramalnych sytuacjach można się czegoś dowiedzieć. Świetna gra Kocha i Houten (a tak poza to piękna z niej aktorka ;) 9/10
Bo świat nie jest czarno-biały a wplecenie w ruch oporu konfidenta zdarzał osięwielokrotnie, np. w WiN w 1947 cała góra była przesiąknieta agentami NKWD i podstawionymi komunistami.
Żołnierze walczyli o wolną Polskę podczas gdy góra pertraktowała z komuchami i załatwiała sobie ułaskawienie.
Dlatego ten film mi się podoba, bo jest mimo kilku absurdów realny dość i prawdziwy. CZASAMI z Niemcem sie ubiło uczciwy interes w czasie okupacji a śmieciem okazał się sojusznik (Rusek, Angol, albo co gorsza Polak). Świat pełen jest absurdów...
pomimo,ze film jest po prostu genialny jesli chodzi o akcje,jedna mala rzecz mnie zirytowala na przyklad,ze zydowka mimo wszystko,wylala wiecej lez po ss-manie mimo wszystko niz po chrzescijanskiej rodzinie,ktora ja ukrywala i zywila.
Nie przypominam sobie,ze Hauptsturmfuhrer zrobil cokolwiek heroicznego oprocz bycia jej buhajem w lozku.
No ale moze to jest wazniejsze.
jak nie ?
a kto negocjował ? i nie dopuścił do egzekucji żydów ?
poza tym nie zabił Rachel jak się dowiedział, że jest Żydówką i szpiegiem.
był przeciwny przelewaniu krwi i poniósł za to karę - został rozstrzelany. było w nim wiele dobra, czułości i wrażliwości.
wiele w tym filmie dwuznacznych watkow,pewno,ze 'dobry chlopak to on byl i malo pil',ale przez uwypuklanie niektorych watkow kosztem innych potem mamy takie 'kwiatki' jak 'polskie obozy' albo,ze to chrzescijanie sie mscili na Zydach za Jezusa a hitlerowcy tak po prostu 'szli z trendem'.
Ja trzymam sie swojej opinii,ze ofiary bardziej lubialy Niemcow jak tych,ktorzy ich ukrywali- 'sztokholmski syndrom'.